Paweł Kohoutek jest zbereźnikiem i erotomanem. Paweł Kohoutek maniakalnie zdradza swoją żonę; precz odrzuca swój porządny, protestancki dom i udaje się na poszukiwanie niecnych uciech.
Właściwie nie musi ich aż tak bardzo poszukiwać; zda się, że Kohoutka prześladuje fatum, które samo pcha w jego ramiona coraz to nowe kobiety, nierzadko katoliczki.
Inspirowana Kunderą i Hrabalem wczesna powieść Pilcha przedstawia anatomię pożądania: Kohoutek próbuje potęgować swoje przyjemności, wytwarza rytuały, czerpie rozkosz z lęku, niepewności, z erotycznego niebezpieczeństwa. Cóż bardziej podniecającego, niż perspektywa interwencji matki bohatera w trakcie zmysłowych przedsięwzięć? Cóż bardziej ekscytującego, niż drażniąca dwuznaczność niespodziewanego przyjazdu kochanki?
Kohoutek nie jest zimnym donżuanem. On po prostu bardzo kocha kobiety i każdej z nich opowiada o ziemi cieszyńskiej.
Już tu objawia się wszystko, za co czytelnicy kochają prozę Pilcha: kpinę, dowcip i oszałamiającą składnię; potoczyste zdania, które w piętrowych konstrukcjach, szalonych metaforach i ryzykownych porównaniach pozwalają dostrzec absurd świata i przyjąć do właśnie z pewną ironiczną zgodą.
Od Wydawcy:
Pełna komizmu opowieść o kłopotach wynikających z pogoni za uciechami. Paweł Kohoutek, zdolny weterynarz i jeszcze zdolniejszy, choć pogrążony w niepojętym smutku łowca doznań erotycznych, mami kobiety nostalgicznymi opowieściami o zamieszkałej przez protestantów ziemi cieszyńskiej; metoda okazuje się zadziwiająco skuteczna, jednak reputacja, a nawet życie luterskiego donżuana zostają pewnego dnia wystawione na ciężką próbę. Do rodzinnego domu Kohoutka, w którym mieszka z żoną, dzieckiem, rodzicami, dziadkami i całymi tłumami niezliczonych krewniaków i lokatorów, niespodziewanie przybywa jego "aktualna kobieta"...