Outsider, ćma barowa, skandalista. Nieco zblazowany kolekcjoner alkoholowych i erotycznych doznań. Pisarz, który pokazuje niesamowitą wrażliwość pod maską wulgarnego cynizmu.
Bukowskiego nie czyta się po to, żeby go naśladować (nie róbcie tego w domu). Czyta się go po to, żeby zobaczyć sprawy z innej perspektywy. Jeśli rzeczy, obowiązki, sprzeczki, drobiazgi dnia codziennego stają się przytłaczające, poczytaj Bukowskiego. Zobacz, że nie muszą być wcale takie ważne. Że wiele zasad można lekceważyć i łamać. Że przymus sukcesu jest względny. Że nie trzeba być zawsze dobrą, odpowiedzialną osobą: można sobie pozwolić na uczucie gniewu i rozczarowania. W pewnym sensie czytanie Bukowskiego jest jak terapia: pozwala wejść w kontakt ze swoimi negatywnymi emocjami, których zazwyczaj się wstydzimy i spychamy je gdzieś w nieświadomość.
Przed Wami 10 cytatów z Bukowskiego. Jeśli macie apetyt na więcej – mamy dla Was jego ebooki: od 16,19 zł.
Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszystkim, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć na jakąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje Ci nogę z gardła.
"Faktotum"
Cywilizacja, cywilizacja, smog i morderstwa, to bez porównania przyjemniejsze. Szaleńcy i pijacy są ostatnimi świętymi na świecie.
Charles Bukowski, "Na południe od nigdzie"
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Charles Bukowski, "Szmira"
Szpitale, więzienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety życia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi "Wasza Magnificencjo".
Charles Bukowski, "Na południe od nigdzie"
Każdy sam stwarza sobie piekło.
"Szmira"
Często najlepsze chwile w życiu to te, kiedy nic nie robisz, tylko zastanawiasz się nad swoim istnieniem, kontemplujesz różne sprawy. I tak kiedy na przykład mówisz, że wszystko nie ma sensu, to nie może do końca nie mieć sensu, bo przecież jesteś świadom, że nie ma sensu, a twoja świadomość braku sensu nadaje temu jakiś sens. Rozumiecie, o co mi chodzi?
Optymistyczny pesymizm.
"Szmira"
Byłem człowiekiem, któremu świetnie służy samotność. Rozkwitałem dzięki niej, a jej brak był dla mnie czymś tak uciążliwym jak dla innych brak wody czy pożywienia. Każdy dzień w którym nie było mi dane jej zaznać, osłabiał mnie. Nie traktowałem tego jako powodu do dumy; raczej jako formę uzależnienia.
"Faktotum"
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne. Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju.
"Kobiety"
Intelektualista to człowiek mówiący zawile o rzeczach prostych; artysta - to człowieka mówiący prosto o rzeczach zawiłych.
"Zapiski starego świntucha"
Życie ludzi nie różni się aż tak bardzo – chociaż jesteśmy skłonni wierzyć w swoją niepowtarzalność.
"Kobiety"