Kindle za recenzję
Gołębiarki
09.10.2013

Od zarania dziejów kobiecy los był błogosławieństwem i przekleństwem zarazem. Kobiety, choć dawały życie, musiały patrzeć, jak ich synowie, bracia i mężowie odbierają je innym lub sami giną. Tworzyły ognisko domowe, były strażniczkami wiedzy, ale zawsze pozostawały zależne od mężczyzn: w sferze prawnej, obyczajowej, religijnej. Uważane za mniej ważne i mniej wartościowe, przez całe życie podążały ze spuszczonym wzrokiem za mężczyzną, budziły pożądanie lub lęk, rzadko kiedy szacunek. Ich życie obwarowano tysiącem nakazów i zakazów, których niedotrzymanie lub przekraczanie karano w okrutny sposób. Mimo to te odważne, nieugięte, zahartowane przez los kobiety podejmowały walkę z przeznaczeniem lub z podniesionym czołem przyjmowały ciosy od losu, gotowe poświęcić własne życie w imię dobra swych bliskich. Takie właśnie są bohaterki powieści Alice Hoffman.

Fabuła "Gołębiarek" osnuta jest wokół dramatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce w 70 roku naszej ery w starożytnej Judei. Wtedy to dziewięciuset Żydów, uciekinierów z zajętej przez Rzymian Jerozolimy, schroniło się w niedostępnej Masadzie, dawnej górskiej twierdzy króla Heroda na skraju pustyni, ostatnim punkcie oporu przeciw najeźdźcom. Powstańcy przez trzy lata stawiali czoła rzymskim legionom, kiedy jednak dostrzegli bezcelowość dalszej obrony, przystali na propozycję zbiorowego samobójstwa wysuniętą przez ich przywódcę, ben Jaira. 

Komentarze