Kindle za recenzję
Cień anioła
30.09.2013

"Od czego by tu zacząć?" No właśnie, takie pytanie zadawałam sobie przed recenzją. Bo tej książki nie da się tak po prostu streścić - czemu? Zaraz zobaczycie.

Autorka w swoim dziele postanowiła wprowadzić pewną rewolucję. Mianowicie, anioły zwykle przedstawiane są jako te dobre. Miłe, łagodne, uprzejme, melancholijne i pomocne. Nie tutaj. Tutaj część z nich ma złe zamiary wobec niektórych, czasami dlatego, że zstępując na ziemię chcą wyrównać porachunki z tymi, którzy jeszcze za życia w jakiś sposób im podpadli. Niech Was zatem nie zmyli białe, niewinne skrzydło na okładce - może i anielskie, ale niekoniecznie dobre.

"To dobrze - Starszy mężczyzna odetchnął. - Bądź ostrożny. Nie wszystkie anioły mają wobec ludzi przyjazne zamiary."

Kolejną "niespodzianką" tej pozycji jest sama akcja - nie mamy tutaj do czynienia z wydarzeniami rozgrywającymi się w przeciągu roku, czy miesięcy. Kwestia tej diametralnej zmiany w życiu chłopaka rozgrywa się na przełomie kilku dni, dni tak niezwykłych ale i zagmatwanych. Wobec samej akcji, można powiedzieć, że jest naprawdę ciekawa i wartka. Mimo niektórych bardziej opisowych fragmentów, reszta naprawdę przypadła mi do gustu.

Komentarze