Zagubiona przeszłość
11.07.2013
Jodi Picoult jest w moim mniemaniu pisarką niezwykłą, która – wydawać by się mogło – podejmowane przez siebie tematy pisze z lekkością pióra. Cóż, zaprzeczyć nie można, gdyż tak w rzeczywistości jest. Nad żadną ze swoich książek nie pracowała sama, zawsze towarzyszył jej zespół wspomagających ją osób – lekarze, prawnicy, policjanci, od których pobierała informacje potrzebne do napisania kolejnej powieści. Nie zmienia to jednak faktu, iż dzięki temu jest ona niezwykle obeznana w podejmowanym przez siebie temacie, dzięki czemu nie sposób zaprzeczyć wiarygodności opisywanym przez nią wydarzeniom, kolejnym czynnościom podejmowanym przez sądowych specjalistów czy chociażby lekarzy. Jest to jedna z rzeczy, która zawsze wzbudzała mój podziw podczas czytania powieści Picoult, a jednocześnie dostarczała wielu informacji, o których nie miałam wcześniej pojęcia. 
Co byście zrobili, gdyby się okazało, że wasze dotychczasowe życie opierało się tak naprawdę na jednym, wielkim kłamstwie? Gdyby najbliższa osoba ukrywała przed wami tajemnicę, która po wyjściu na jaw zmieniła cały wasz świat? 
Komentarze