Czytamy błogostan_01, tom wierszy Michała Zabłockiego, krakowskiego poety, autora tekstów piosenek (m.in. do utworów Turnaua), scenarzysty i reżysera. Zabłocki jest postacią fascynującą między innymi dlatego, że z rzadko spotykaną konsekwencją rozpoczął poszukiwania przestrzeni dla poezji w epoce późnej nowoczesności. Być może papierowe książki, pachnące papierosowym dymem z kawiarni, z ubrudzonym wspomnieniem rogiem i osypane kurzem, nie są już dla nas niczym innym jak romantycznym rekwizytem. Pięknym, urokliwym, na który patrzymy z nostalgią – ale cóż z tego, skoro nie ma w nich życia? A poezja, podkreśla nieustannie Zabłocki, jest sprawą życia, aktywnej komunikacji, dynamicznej gry. W poezji musi być energia, siła, moc – może dlatego Zabłocki miał tyle projektów wtłaczania poezji w przestrzenie tętniące życiem, a dotychczas nierozpoznane jako poetyckie, jak miejski rynek (projekt wiersze na murach) czy czaty, gdzie następuje błyskawiczna interakcja między nadawcą a odbiorcą, gdzie czytelnik w ułamku sekundy może stać się poeta.