Wspomnienia o Gombrowiczu pokazujące, jakim był człowiekiem. Autorka uchyla słynną gombrowiczowską maskę, przedziera się przez pozy i miny, którymi się zasłaniał, odkrywa cnoty, do których nigdy się nie przyznawał: niezależność, bezkompromisowość, odwagę cywilną, wrażliwość pomimo pozorów chłodu i wyniosłości. Wspaniały opis jednostki, ale i epoki.
Zdążyłam przed Panem Bogiem. Dosłownie w ostatniej chwili, pod koniec lat siedemdziesiątych zebrałam i spisałam relacje żyjących jeszcze wtedy osób, które znały Witolda Gombrowicza w różnych okresach jego życia, od kolebki po grób.
Rozpoczęłam swą wędrówkę od gombrowiczowskiego matecznika – Małoszyc, Bodzechowa, Wsoli, od wspomnień Władki Dulnej i Janka Popka, którzy bawili się z paniczem Itkiem, zakończyłam w Maison-Laffitte, rozmową z Jerzym Giedroyciem, która, ze względów cenzuralnych, nie weszła do pierwszego wydania książki.
Joanna Siedlecka